Cienie pod oczami to moja największa zmora. Jestem przekonana, że jeżeli czytasz ten post, to i Ty masz z tym problem. Całkiem spontanicznie, nie czytając wcześniej zbyt wiele, nie sprawdzając swatchy sprawiłam sobie korektor Maybelline, Instant Anti-Age. Obiło mi się o uszy kilka zachwytów, ale nie weryfikowałam tego. Tym oto sposobem trafiło do mnie pierwsze opakowanie. W kolejce czekają następne dwa i już się martwię, co zrobię jak mi się skończą... Dlaczego? Odpowiedź w dzisiejszym poście.
Pierwsze co musisz wiedzieć o korektorze Maybelline, to fakt, że niestety nie jest dostępny w Polsce. Szczerze mówiąc, nie znalazłam też żadnego sklepu internetowego, który sprowadzałby dokładnie ten produkt do naszego kraju. Znalazłam jedynie wersję w białym opakowaniu, której nie miałam okazji używać. Mam zamiar zamówić jedną sztukę żeby zrobić porównanie, także niebawem wszytko się okaże. Niestety nie wiem też dlaczego ten cudowny korektor nie pojawił się w polskich szafach Maybelline, bo zdecydowanie powinien! Dlaczego?
Po pierwsze: genialna konsystencja o rewelacyjnym kryciu. Nie spotkałam się jeszcze z tak lekkim korektorem, który tak perfekcyjnie kryłby cienie pod oczami. Jest lżejszy od pro longwear'a z MAC cosmetics, a jego idealne delikatnie pomarańczowe tony cudownie niwelują zasinienia. Oczywiście firma oferuje kilka kolorów, co pozwala na odpowiednie dobranie odcienia.
Po drugie: formuła, która nie wchodzi w załamania skóry, przez co nie podkreśla nawet niewielkich zmarszczek. Początkowo produkt jest mokry, ale po rozprowadzeniu staje się delikatnie pudrowy, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. W efekcie mamy do czynienia z przyjemnym płynem, który nie dość, że bardzo dobrze i równomiernie się rozprowadza, to wygładza skórę pod oczami.
Po trzecie: innowacyjny aplikator. Nie widziałam jeszcze korektora lub nawet podkładu, który miałby aplikator w formie gąbeczki. Moim zdaniem jest bardzo fajny, bo nakłada odpowiednią ilość produktu, choć nie rozetrzemy nim korektora - trzeba pomóc sobie palcami.
W korektorze Maybelline Instant Angi Age, the Eraser widzę dwie wady, które jednak nie skreślają tego produktu z mojej listy must have. Właściwie wady się ze sobą łączą, bo chodzi tutaj o kwestię wydajności. Po pierwsze niewielka ilość produktu osadza się na włoskach gąbeczki, co nieznacznie zmniejsza jego wydajność. Ja zawsze staram się ściągnąć całą ilość pędzlem, ale nie mam gwarancji, że wykorzystam 100% produktu. Druga sprawa to fakt, że do zakrycia cieni potrzeba trochę większej ilości produktu niż normalnie. Wynika to jednak z faktu, że produkt jest na tyle lekki iż trzeba go nałożyć odrobinę więcej. Nie zmienia to jednak faktu, że ja używam korektora już czwarty miesiąc nie tylko na sobie (a właściwie na każdej modelce jaką malowałam) i jestem pewna, że wystarczy mi go jeszcze do końca listopada.
Chciałam pokazać rewelacyjne efekt jaki daje korektor dając sobie radę z mocnymi cieniami i co? Akurat tego dnia, kiedy robiłam zdjęcia, wyspałam się jak nigdy i cieni pod oczami prawie brak... Jednakże na lewym oku widać delikatne zaróżowienia i zaczerwienienia pod okiem i pod samą linią rzęs. Pod prawym okiem koloryt jest perfekcyjnie wyrównany, zmarszczek brak, widoczne jest również bardzo delikatne, naturalne rozświetlenie. Efekt idealny, zważywszy na fakt, że korektor nie podkreślił załamań skóry, będzie więc idealny dla kobiet, które mają już delikatne zmarszczki.
Sprawdzałam go już na wielu modelkach i w 99% się sprawdza! Może ze dwa lub trzy razy zdarzyło mi się, że korektor był troszkę za jasny, ale odcień light, który posiadam zazwyczaj odpowiada jasnym karnacjom, a pomarańczowe podtony idealnie tuszują fioletowe cienie.
Dla mnie jest to korektor idealny. Jestem zachwycona jego kryciem oraz trwałością, która jest wręcz rewelacyjna. Kolor, który ja posiadam jest perfekcyjnie dopasowany do mojej cery, jak i karnacji nie jednej słowianki. Ja mój korektor kupiłam za 8 funtów, czyli ponad 40zł. Czy jest wart swojej ceny? Jak najbardziej tak! Cieszę się, że mam w zapasie kolejne dwa opakowania, bo nie wiem jak mogłabym teraz bez niego funkcjonować. Aktualnie to mój numer jeden jeżeli chodzi o korektor pod oczy, jest niezastąpiony!
Jaki jest Twój najlepszy korektor pod oczy?
Jaki jest Twój najlepszy korektor pod oczy?