Tak jak obiecałam, przygotowałam dla Was wieczorowy makijaż, dość klasyczny, który mam nadzieję bez problemu będziecie mogli odtworzyć. Ponieważ zbliża się sylwester, gdzie przecież makijaż musi być wystrzałowy, pomyślałam że stworzę dla Was coś pożytecznego. Jednak nie każda z nas lubi szaleć z makijażem nawet w specjalne okazje, dlatego postawiłam na klasyczne odcienie brązu i beżu, kreskę i troszkę większy akcent na usta. Jeżeli jesteście zainteresowani tym jak wykonać makijaż ze zdjęcia, zapraszam do dzisiejszego posta!
Każda z nas chce wyglądać w Sylwestra wyjątkowo i inaczej niż zawsze. Nawet jeżeli Wasze umiejętności makijażowe są ograniczone, nie przepadacie za mocnym makijażem, wydaje mi się, że moja dzisiejsza propozycja spełni Wasze oczekiwania i spróbujecie go odtworzyć, stworzyć swoją wersję mojej wizji. Mocniejszą lub delikatniejszą, a to jakich kosmetyków użyjecie, jest zależne jedynie od Was!
1. Matuję łuk brwiowy i całą powiekę jasnym, matowym cieniem Strange z paletki Naked 3, od zew kącika do 3/4 linii rzęs nakładam cienką kreskę, czarnej kredki i rozcieram ją delikatnie do góry.
2. Nakładam cień Nooner zmieszany z Limit z paletki Naked 3 i rozcieram zewnętrzny kącik tworząc mgiełkę kształtu V. Dokładam cienia Darkside i pędzelkiem do blendowania przeciągam go na środek powieki.
3. Na wewnętrzny kącik do połowy powieki nakładam cień Stand - offish z paletki the Balm Nude Tude i rozcieram go delikatnie aby połączył się zgrabnie z ciemniejszym cieniem.
4. Na zewnętrzną część dolej powieki do 3/4 nakładam średnio ciemny brąz Muggshot z Naked 3 i rozcieram go pędzelkiem typu pencil. Dokładam na linię wodną czarną kredkę i rozcieram ją krótkim płaskim pędzelkiem z włosia syntetycznego aby uzyskać roztarcie łączące się z brązem.
5. Wewnętrzną część dolej powieki do mniej więcej 1/3 nakładam pigment z Inglota nr 03, co delikatnie ale stanowczo rozświetla kącik.
6. Rysuję kreskę eyelinerem z Maybelline, pamiętam o wypełnieniu przestrzeni między rzęsami, aby nie było prześwitów.
7. W zewnętrznym kąciku zaraz nad kreską dodaję cienia Sleek z paletki the Balm Nude Tude, aby jeszcze przyciemnić to miejsce.
8. Podkręcam rzęsy zalotką, tuszuję i doklejam sztuczne (Ardell accent 318).
Usta są generalnie delikatnym ombre, ale tego na zdjęciu tak dobrze nie widać. Miałam ochotę się nimi delikatnie pobawić. Wy natomiast spokojnie możecie dodać tutaj klasycznej czerwieni, lub jakiegoś ulubionego odcienia nude. Wszystko zależy od Was :)
Mam nadzieję, że przydał Wam się ten tutorial, dajcie znać czy chcecie więcej!
PS. Przypominam, że na blogu trwa świąteczno urodzinowe rozdanie, klikając w zdjęcie poniżej przeniesiecie się do rozdaniowej notki :)
Usta są generalnie delikatnym ombre, ale tego na zdjęciu tak dobrze nie widać. Miałam ochotę się nimi delikatnie pobawić. Wy natomiast spokojnie możecie dodać tutaj klasycznej czerwieni, lub jakiegoś ulubionego odcienia nude. Wszystko zależy od Was :)
Mam nadzieję, że przydał Wam się ten tutorial, dajcie znać czy chcecie więcej!
PS. Przypominam, że na blogu trwa świąteczno urodzinowe rozdanie, klikając w zdjęcie poniżej przeniesiecie się do rozdaniowej notki :)